Bawarski buldożer, pragnący odwetu za finał w 1999 roku, wkrótce wkroczy do piekielnego królestwa Manchesteru. "Czerwone Diabły" są celem numer trzy z angielskich drużyn z jakimi stoczyli boje w obecnej edycji Ligi Mistrzów. Trzeci pojedynek Pepa Guardioli z United, z których zawsze wychodził zwycięsko jeszcze za czasów swojej kadencji w Barcelonie. Teoretycznie najsłabszy przeciwnik Bayernu, ale nie wolno zapominać, że zwie się on Manchester United, a dziś jest Prima Aprilis (nie będzie żartów, spokojnie). Częste porównanie tego meczu do pojedynku Dawida z Goliatem, może i jest przesadą, może i nie, ale który z kibiców Manchesteru United, nie chciałby zobaczyć takiego przebiegu zdarzeń?
Gdy wojska izraelskie i filistyńskie stanęły naprzeciw siebie, z szeregów filistyńskich wyłonił się potężny wojownik. Umięśniony olbrzym z potężnym opancerzeniem, którego żaden inny człowiek nie zdołał by przyodziać. Z bronią równie ogromną, co drzewo, którą tylko on mógł się posługiwać z lekkością. Zwał się Goliat. Nie bał się nikogo oraz niczego. Swą siłą przerażał przeciwników, naśmiewając się z ich niemocy i słabości. Nikt nie ośmielił się stawić mu czoła, gdy nagle wystąpił Dawid, pasterz niewielki, jednak odważny i dzielny. Bez żadnej zbroi czy też miecza stanął naprzeciw olbrzymowi, mając w swojej dłoni tylko procę. Widok ten rozbawił Goliata. Wtem Dawid zakręcił swą procą ponad głową z prędkością, że powietrze zafurczało i natychmiast wypuścił kamień. Uderzył w olbrzyma z wielkim impetem, przebijając hełm i tym samym rozbijając głowę Goliatowi.
Pięknie to wygląda w opowieści z Księgi Samuela. Dobro pokonuje zło, a niepozorny człowiek staje się bohaterem, który wygrywa z olbrzymem. Rzeczywistość może być brutalniejsza biorąc pod uwagę formę Manchesteru United, a Bayernu Monachium w obecnym sezonie, ale nic co dobre nie trwa wiecznie. Na początek zdobyte punkty w lidze:
Bayern Monachium - 78 punktów
Manchester United - 54 punkty
W porównaniu tym można powiedzieć: "Ale, moment. Liga angielska jest bardziej wymagająca od niemieckiej, pod względem konkurencji". Prawda, ale należy zwrócić uwagę na to, że z drużynami z czołówki Manchester United wygrał tylko jeden na osiem meczy (1-0 z Arsenalem). Natomiast Bawarczycy, nie szczędzili swoich ligowych przeciwników. Obrazuje to tylko bardzo słabą dyspozycję podopiecznych Davida Moyesa, którzy będą musieli znaleźć sposób na ten Buldożer, jednak to wszystko działo się w krajowych ligach. Inaczej prezentują się poczynania drużyn w Lidze Mistrzów:

Bayern Monachium: 20
Manchester United: 15
Zwycięstwa:
Bayern Monachium: 6
Manchester United: 5
Porażki:
Bayern Monachium: 1
Manchester United: 1
Remisy:
Bayern Monachium: 1
Manchester United: 2
Ostatnie starcia z Bayernem Monachium (po roku 1999):
Zwycięstwa: 1
Porażki: 3
Remisy: 2
W Champions League "Czerwone Diabły" prezentują znacznie lepszy poziom niż w Premier League, jednak w tych rozgrywkach nie mieli jeszcze okazji trafić na tak czołową drużynę jaką jest Bayern. United napotykają na swojej drodze faworyta tych rozgrywek, który już zdołał zapewnić sobie Mistrzostwo Niemiec, a ich kolejnym celem jest obrona tytułu Mistrzów Europy. Z ciekawostek, Arjen Robben miał siedem lat, gdy Ryan Giggs debiutował w Manchesterze United. Nasz "młodziak", przestrzega Bayern, takimi oto słowami:
"Nie jesteśmy chłopcami do bicia. Jesteśmy Manchesterem United grającym na Old Trafford w Champions League. Nie możemy się doczekać tego meczu."

Nie potrafię pojąć pesymistycznego podejścia kibiców "Czerwonych Diabłów". Fakt, nie spisujemy się najlepiej, nasz styl jest bezbarwny, obrona, środek kuleją, ale żeby zaraz by tracić wiarę we własną drużynę, wypisując głupoty "Ale dostaniemy od nich wpie****", " Poddajmy się Walk-overem". Nie, nie, nie. Zapamiętajcie, Manchester United nigdy się nie poddaje. Możemy dostać nawet 11-0, ale to nie my jesteśmy pod presją, a drwiny kibiców innych drużyn, nie powinny niszczyć wiary w zwycięstwo. Po co robić sobie zbędną nadzieję? A co nam innego zostaje? Dołowanie się jaki to pogrom może być? Przegramy, wygramy, awansujemy, nie awansujemy, stawimy czoła klęsce z godnością. Co ma być to będzie. Mecz się jeszcze nie zaczął, a jedno co jest pewne, to to, że w piłce nożnej nic nie jest pewne.

0 komentarze:
Prześlij komentarz
Dziękuję, za opinię.